Całkiem niedawno na nowo
przypomniałem sobie sagę Jurassic Park,
a to za sprawą gry LEGO Jurassic World,
na temat której popełniłem w zeszłym miesiącu bardzo pozytywną recenzję
(kliknij, żeby przeczytać). Wczoraj zaś wpadł mi w oko film pt. Jurassic City. Śmierdziało mi to
tandetną klasą B na kilometr, ale nie omieszkałem sprawdzić. I pośmiać się. I
łapać za głowę z zażenowania. Niekoniecznie w tej kolejności.
Już samo zawiązanie akcji
odrzuca. Jest do bólu sztampowe i powoduje pierwsze, acz nie ostatnie, ziewnięcie
widza. Zresztą festiwal słabych motywów nie ma końca. Thriller przez większą część rozgrywa się w więzieniu, do którego całkiem
przypadkowo trafiają trzy prostytutki, takaż sama liczba studentek college’u,
dwóch menelków i groźny gwałciciel-morderca. Kilka chwil później, z powodu
nieplanowanych komplikacji, do podziemi zakładu karnego wjeżdża furgon z grupą żołnierzy
i trzema dinozaurami na pace. Oczywiście wszystko się pie*doli, bestie szaleją, a więźniowie
uciekają na wolność. Większość bohaterów zostaje rozszarpana na
strzępy, ale jakoś niewiele nas to obchodzi, bo nie wytworzono między nami żadnej więzi
emocjonalnej.
Liczba absurdów przytłacza. Trzy velociraptory upakowane w jednego
pancernego jeepa? Groźny przestępca,
który nie wie, że paralizator dystansowy to jednostrzałowiec? Najemnicy, którzy
twardo prują do dinozaurów z karabinów m4, widząc absolutny brak efektów? Ale
jak to? Przecież później wspomniany wyżej niebezpieczny bandyta po prostu
zabija gada przy pomocy ak47 i pistoletu… Zły charakter, główny prowodyr całej
zadymy chce zrujnować miasto, a później stać się wybawicielem i dostać się do
Białego Domu? Serio, taka motywacja? Taki sposób? Zajebiście okrężny mając
kilka(dziesiąt) milionów baksów.
Dobra, ale to wszystko można by
jeszcze przełknąć. W końcu po co chodzimy, dajmy na to, na King Konga czy Godzille
do kina? Żeby zobaczyć szalejące stwory w akcji. A jak w Jurassic City wypadły potwory? Tragicznie. Ociężale. Zbyt grubo.
Początkowo myślałem, że modele są spoko, tylko animacja zawodzi (szczególnie
brzydkie ruchy nóg). Ale po bliższym przyjrzeniu się zmieniłem zdanie – wszystko jest
totalnie do bani. Jurassic Park z '93
roku wyprzedza ten badziew z 2014 o całe lata świetlne. Wstyd. O odrywaniu głów
i wyjadaniu wątrób nie wspomnę. Litry ketchupu i kiepska gra aktorska w czasie
morderstw pozostawiły we mnie okropny niesmak. Ale dość już znęcania się nad
produkcją. Nie będę kopał leżącego. Film 1/10, staje w szranki z Erą Hobbitów (kliknij, żeby przeczytać).
PS: Tylko jednym szczwanym
wybiegiem popisali się twórcy obrazu. Była to specyficzna charakteryzacja
naczelnika więzienia, pana Lewisa, którego
buźka do złudzenia przypominała Dr Allana
Granta. Miejscami wyglądało to zatem na swoistą kontynuację oryginalnej
serii Spielberga.
PS2: Stephanie (Sofia Mattsson)
jest nawet ładna. Szkoda tylko, że przez połowę ekranowej ekspozycji chodzi z
założonymi rękoma i jest okropną suką. Pippi
zaś wygląda jak Rebecca Black.
Wiecie, ta od It’s Friiiidayyy, Friiiiidayyy.
No kiepsko z obsadą. Kiepsko, oprócz tego farbowanego Granta!
PS3: Nie wspomniałem o kijowych
dialogach. Szczególnie pod koniec, o jakiś muchach, którym wyrywa się
skrzydełka? Dramat. No i nie powiedziałem o żartach, które w złożeniu miały zapewne nasuwać
skojarzenia z filmem z Park w
tytule. Przykład: jedna z prostytutek na haju widzi złotego, puchatego królika zamiast
gada i chce go pogłaskać. Dramat #2.
PS4? Tak, tak. Zaraz idę pograć
na konsolce…
Szkoda, że jakość taka zła. Bo wiesz, chociaż w tematyce nie jestem, to dobry film zawsze warto obejrzeć, ale skoro takie badziewie, to szkoda życia... Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńindywidualnyobserwator.blogspot.com
No mi mocno nie przypasował, a że lubię się czasem wyżyć na blogu, to skreśliłem kilka chłodnych słów. Ale co ja tam wiem i ile warta jest moja opinia? Jakiegoś niszowego, nikomu nieznanego blogera... ;]
UsuńTo otwarte zaproszenie dla wszystkich, którzy chcą zostać częścią największej organizacji na świecie i osiągnąć szczyt swojej kariery. Gdy rozpoczynamy tegoroczny program rekrutacyjny, a nasze coroczne święto zbiorów jest już blisko. Wielki mistrz dał nam mandat, by zawsze docierać do ludzi takich jak wy wszyscy, więc skorzystaj z tej okazji i dołącz do wielkiej organizacji Illuminati, dołącz do naszej globalnej jedności. Przynosząc biednych, potrzebujących i utalentowanych
OdpowiedzUsuńświatło sławy i bogactwa. Zdobądź pieniądze, sławę, moce, bezpieczeństwo, zdobądź
uznany w swojej firmie, rasie politycznej, awansuj na szczyt w tym, co robisz
chronione duchowo i fizycznie! Wszystkie te osiągniesz w
mgnienie oka. Czy zgadzasz się być członkiem nowego porządku światowego Illuminati?
Call & WhatsApp +2349063803279
�� illuminatiworldofriches637@gmail.com