Finałowy mecz Mistrzostw Europy
Anno Domini 2016 dawno za nami, emocje już nieco opadły, proponuję więc ostatni
powrót do tamtych wydarzeń. Powrót, w stylu który ostatnio bardzo przypadł Wam
do gustu, a obejmował on przegląd memów związanych z Polską reprezentacją piłkarską (klik!). Dzisiaj podejdziemy do tematu nieco szerzej,
celowo stroniąc od zawodników z Białym Orzełkiem na piersi. Miejcie w pobliżu
chusteczki, gdyż niewykluczone, że posmarkacie się ze śmiechu! ;) Zaczynamy,
kolejność memów przypadkowa!
Debilne, ale śmieszy! Orest Lenczyk kiedyś obiecał, że zdobędzie z Bełchatowem (lub innym klubem ekstraklasy, nie pamiętam dokładnie, a Internet milczy) Puchar Francji, także tego… Może czasem warto uściślić niektóre kwestie. Dzięki Wróżbito Macieju!
Żeby zrozumieć powyższy obrazek, musimy mieć na uwadze
kontekst wykraczający poza Mistrzostwa Europy. W ubiegłym sezonie Ligii Mistrzów w finale spotkały się Real Madryt i Atletico Madryt. W drużynie Królewskich
gra Cristiano Ronaldo (Portugalia), czerwono-białych
reprezentuje zaś Antoine
Griezmann (Francja). Francuz
został pokonany przez Portugalczyka w dwóch ważnych finałach – klubowym i
międzypaństwowym. Co ciekawe, zawsze na drodze Griezmanna stał Manuel Neuer
(najpierw Bayern Monachium, później reprezentacja
Niemiec) i w tych starciach to żabojad był górą. Bardzo ciekawa analogia!
Klasyczna przeróbka dobrze znanego szablonu. Odpadliśmy z Euro przez spisek w Jałcie! Ale na szczęście są jeszcze szanse na powtórzenie
meczu Polska : Portugalia i ewentualne przyznanie Polakom złotego medalu.
Jacek Gmoch to bardzo pocieszny ekspert piłkarski. Zapraszajcie
go do studia tak długo jak będzie miał siłę. Jego wpadki, na przykład ta, w
której kojarzy czarnoskórego piłkarza Embolo
z chorobą ebola, nadal rozbrajają.
Dajcie mu tylko dużo kolorowych mazaczków!
Specjalista od wapna, Simone Zaza
i jego fantastyczna jedenastka pozostaną z nami na długo (kliknij, żeby obejrzeć). W ogóle, co to
była za seria rzutów karnych w meczu Niemcy : Włochy. Masakra, mylili się
niemal wszyscy!
O, ten mem nie jest bezpośrednio
związany z Mistrzostwami Europy, ale świetnie opisuje tendencje transferowe w
dzisiejszym futbolu klubowym. Może kiedyś będziemy śledzili Chińską Ligę Mistrzów? Jakby co, Graziano Pelle wcale tego nie
powiedział, to taki… efekt wyobraźni internetowych śmieszków! ;)
Odrobiny polityki nie mogło
zabraknąć. Ależ to absurdalne i śmieszne jednocześnie! A Cristiano i tak swoje
zrobił, jako asystent trenera. Strzelaniem i zastawianiem piłki zajął się Eder, rasowy środkowy napadzior!
Rzeczywiście, warto przypomnieć,
że Portugalia nie wygrała żadnego meczu w grupie. ŻADNEGO. Mało tego, po
kolejnych stopniach drabinki wspinała się mocno niepewnie, zapewniając sobie
zwycięstwa w doliczonym czasie gry (Chorwacja, Francja) lub w rzutach karnych
(Polska). Tylko Walię pokonała jak Bozia nakazała, strzelając dwa gole w
drugiej połowie, a więc podstawowym czasie gry. W takiej sytuacji ciężko być z siebie naprawdę dumnym, bo niby żeśmy
odpadli z późniejszym mistrzem, ale nie jest to mistrz szczególnie przekonujący.
Ale ten młodziutki Renato Sanchez,
aaah! Czarny Karol Linetty!
Joachim Loew i wszystko jasne.
Smakuje lepiej niż pachnie…
Cieszę
się, że mamy swojego eleganckiego, ładnie podstarzałego Nawałkę ubranego na modłę mediolańskiego gentelmana.
Haha, co ta ćma! Przez to, że
usiadła na Cristiano w czasie meczu finałowego jest zapewne warta więcej niż nasze domy razem wzięte! A może to nie była ćma, tylko… Venomonth? Takie żarty lubię najbardziej
– kreatywnie zestawiają dwa popkulturowe smaczki w nową, nieintuicyjną
kombinację!
I to by było na tyle Robaczki,
mam nadzieję, że się trochę uśmialiście. Macie inne, godne uwagi memy, których
zabrakło w tym subiektywnym zestawieniu? Jeśli tak, piszcie w komentarzach, a
także lajkujcie Kultura
& Fetysze (bo ostatnio więcej osób ode mnie ucieka, niż mnie
odkrywa), ja natomiast pomyślę nad większą liczbą materiałów tego typu.
Trzymajcie się, na razie, paaaa!