Czy Wy, Drodzy Czytelnicy,
widzicie dzisiejszą datę w kalendarzu (adwentowym)? Za trzy dni Wigilia! A ja
zrecenzowałem zaledwie kilka słodyczy w cyklu
XMAS SWEETS. Tak nie może być! Nie mogę zostawić Was bez
Łasuch Assistance! Dlatego zmieniam
reguły gry i tym razem nie poświęcę notki jednemu smakołykowi. Zrecenzuję ich
pięć, za jednym zamachem, nie bacząc na zawrotny poziom cukru w organizmie. Zaczniemy
od tych najbardziej wartych uwagi, aż po kompletny szrot. Za mną!
 |
Wyciąć, przykleić do patyczków i nawet zda to wszystko egzamin! |
Czekoladowy teatrzyk MILLANO
(Biedronka)
Na pierwszy rzut idzie moja ukochana Biedronka i jej Czekoladowy
teatrzyk. Za 3.99 PLN dostajemy 16 małych, fikuśnych figurek pingwinów,
misiów, gwiazdorów, bałwanków i reniferów (niestety, po odpakowaniu wszyscy są
tacy sami), co daje nam 85 gram smakołyku netto. Mleczna
czekolada z ekstraktem z wanilii jest ekstra! Aż chce się wrzucić kolejną
figurkę do ust. Dodatkowo, producent proponuje wycięcie tyłu opakowania i
zabawę w zmyślny teatrzyk. Trudno mi sobie wyobrazić lepszą bombonierkę dla
malucha. Czekoladowy teatrzyk jest
pyszny, a graficy odwalili przyzwoitą robotę. Szczerze polecam!
 |
Czekoladowy teatrzyk MILLANO to słodycz, który wybornie przypadł mi do gustu. 10/10 w skali słodkości za wygląd i smak! Idealna cena w stosunku do jakości.
Może jestem zbyt łaskawy i miękki w ocenie? Chyba nie. |
~o~
 |
Motyw choinki jest zdecydowanie za rzadko wykorzystywany
przy wszelkiego rodzaju słodyczach świątecznych. |
Choinka z piernika GRAN-PIK (EuroChata)
Poprawny piernik w fajnym
kształcie. Coś dla tych z Was, którzy
nie lubią przesadnej korzenności. Świetnie sprawdzi się jako uzupełnienie
prezentu, firma GRAN-PIK Liwocz
stanęła na wysokości zadania. W składzie mamy co prawda dużo śmieci: barwniki, regulatory
kwasowości, emulgatory spulchniacze (E 476, E492, E 150c, E 330, E 270), no ale
cóż zrobić. Za 4.40 PLN nie dostaniemy niczego eko-sreko. A zarówno smak, jak i zapach dają radę – 100 gram nienajgorszej
wyżerki. Polecam, umiarkowanie gorąco!
 |
Choinka z piernika GRAN-PIK to solidny smakołyk. Piernik nie jest suchy, ani przesadnie przyprawiony. Polewy jest w sam raz. 4 punkty za smak i 4 punkty za wygląd. Razem 8/10 w skali słodkości! |
~o~
 |
Ściśnięci, ale szczęśliwi! Choć Mikołaj ma nietęgą minę... |
 |
Czekoladowe dild... o... eee...
Czekoladowy Aniołek! |
Czekoladowy domek COSMO (Tesco)
Przeuroczy domek, a w nim cztery
czekoladowe figurki (2 większe i 2 mniejsze), razem 200 gram. Czekolada z
anioła (tylko jego spałaszowałem, nie widząc różnic w składzie poszczególnych figurek) jest
mocno mleczna, z ekstraktem wanilii i garścią okropnych składników, ale okazała się…
nadzwyczaj zjadliwa! Nie jest to może najlepsza czekolada jaką jadłem, nie
jest również najgorsza. Momentami przypomina
nawet – uwaga! – smak delikatnej Milki.
Fikuśny Czekoladowy domek za 7.99 PLN
to dość dobra inwestycja. Należy jednak pamiętać, że to cena promocyjna. Więcej
bym za niego raczej nie dał. Sam domek ma otwierane drzwiczki, jest bajecznie
kolorowy, z mocnej tektury. Mniejszy dzieciak z pewnością będzie zachwycony. Większy, niekoniecznie.
 |
Domek COSMO to urocze opakowanie i całkiem dobra jakość samego produktu. Podobnie jak w poprzednim przypadku - 4 punkty za smak i 4 za wygląd, razem 8/10 punktów na skali słodkości. |
~o~
 |
Dumle Gingerbread są... po prostu rozczarowujące. |
Dumle Gingerbread FAZER (Biedronka)
No powiem Wam, że średnio,
średnio. Jest smak i charakterystyczna gumowatość Dumli, ale ten zastrzyk korzennego aromatu pasuje jak pięść do dupy
lub koszula dla ryby. Dumle to
mleczna czekolada i słodkość nadzienia toffi, a nie gorzka nuta przyprawy
korzennej. Opakowanie też takie… Niby stylowy minimalizm, ale na kolana nie
powala. Ten słodycz to najlepszy
przykład tego, że czasem NIE WARTO robić świątecznych wersji produktów. Za 9.99 PLN lepiej kupić sobie 2 Czekoladowe teatrzyki i zostanie jeszcze na batona. Oczywiście Wy możecie mieć odmienne zdane. Dla mnie Dumle Gingerbread to wielkie rozczarowanie!
 |
Dumle Gingerbread od FAZERa to (dla mnie) spore rozczarowanie. Możecie próbować przekonać się sami, mi nie pasuje korzenność do toffi. 2 punkty za wygląd, 1 punkt za smak, razem 3/10 punktów na skali słodkości. |
~o~
 |
Czarny charakter dzisiejszego XMAS SWEETS... |
 |
Fragmenty sreberka na figurce to skandal.
Na zdjęciu nie widać tego dobrze, ale drobinek opakowania
jest naprawdę sporo!!! |
Czekoladopodobny Mikołaj CHOCOPACK (Tesco)
To jest dramat, to jest kurwa
dramat. Wziąłem to rumuńskie badziewie dla diabetyków dystrybułowane przez
Słowaków i żałuję wyrzucenia 2.99 PLN w błoto. Nawet nie o to chodzi, że
czekoladopodobny wytwór smakuje jak papierowe nic, atakując ziarnami kakao
dopiero pod koniec każdego kęsa. Nie chodzi również o kiepski wygląd Mikołaja rodem
z PRLu. Problemem są fragmenty sreberka,
które zostają na czekoladzie, co grozi ich zjedzeniem, a w ekstremalnych
przypadkach nawet zadławieniem. To niedopuszczalne dla słodyczy
dedykowanych dzieciom. Jadałem już słodycze dla cukrzyków i potrafią być bardzo
dobre, lecz CHOCOPACK to
kompletne DNO. Omijać szerokim łukiem!
 |
Figurka od CHOCOPACK jest niesmaczna, brzydka i niebezpieczna dla zdrowia. Nie wiem czy to wina fabryki czy transportu. Odradzam, zdecydowanie odradzam. 0 puntów za smak i 1 punkt za wygląd, co daje nam łącznie 1 punkt na skali słodkości. |
~o~
Skończyłem degustację! Nażarłem
się słodyczy jak wieprz, a jestem przed obiadem. Nie wiem co teraz będzie… Mam
nadzieję, że docenicie moje poświęcenie i wybaczycie mi brak składów i
informacji o wartościach energetycznych produktów,
których i tak nikt nie
czyta. Musiałbym przepisywać etykiety cały dzień, a czasu do
Świąt coraz mniej. Za kilka dni oczekujcie podsumowania serii
XMAS SWEETS. Zatem
do przeczytania! ;)
Na który słodycz z powyższej listy macie największą chrapkę?
Czekam na Wasze opinie w
komentarzach!