Kontynuujemy szalone tempo nowych
wpisów. Dzisiaj krótko i na temat - maślane ciastko owsiane firmy LIMARO, spożyte przeze mnie podczas
meczu Lecha Poznań z Górnikiem Zabrze. Życie pełne przygód, jeeee!
Do rzeczy jednak: obawiałem się,
że ciastko będzie zbyt twarde, ale ku mojemu zaskoczeniu dość łatwo rozpuszcza
się w ustach! Płatki owsiane są pozbawione wszelkich twardych elementów, które
czasami przytrafiają się w tego typu produktach. Nie ma więc mowy o żadnych
łuskach, łupinach, orzechach arachidowych, kryształach słonecznych etc.
Tym, co dodaje smaczku całości
jest cynamon, który zawsze stanowi fenomenalne dopełnienie smakołyku. Zastanawiałem się
nawet, czy nie wyczuwałem delikatnego posmaku jabłek, ale to najprawdopodobniej wina
mojej wyobraźni (wiecie, takie zakotwiczenie, że jak cynamon, to szarotka, jak
szarotka to świeże jabłuszka).
W składzie czytamy: płatki
owsiane (41%), masło (21%), cukier, mąka żytnia, jaja, cynamon. Żadnych
barwników, stabilizatorów czy innego badziewia, a mimo to produkt mógłby wytrzymać
przynajmniej do końca stycznia. Cudowne źródło błonnika i lekka przekąska,
świetnie współgra z soczystymi owocami takimi jak gruszka czy zielone winogrono.
80 gram to idealna porcja na drugie śniadanie w przerwie między lekcjami lub na uczelni. Nie za dużo, nie za mało. Polecam, szczególnie miłośnikom cynamonu!
Obserwuj najnowsze posty na Kultura & Fetysze! Sprawdźcie
także całkiem sensowną stronkę Zakładu Produkcji Artykułów Spożywczych LIMARO z Mosiny (niejeden bloger mógłby pozazdrościć szablonu). Trzymacie
się!