Pokazywanie postów oznaczonych etykietą bądź liderem. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą bądź liderem. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 20 września 2015

RECENZJA #100: Idiokracja / Idiocracy


Wiele razy, buszując w piaszczystym leju Internetu, natrafiałem na różne polityczne sądy (od prawa do lewa) argumentowane w przedziwny sposób. Pewnego dnia zdarzyło się, że ktoś uzasadniał fatalność ustroju demokratycznego powołując się na film Idiokracja. Komentarz mógł brzmieć na przykład tak (celowa idiotyzacja wypowiedzi): Ić obejrz sobie taki film idjokracja, zeby zobaczyc i zobacz czo sie dzieje jak rzondzi ciemna i gupia masa, banda złodzieji i idiotów z bandy 4ga!1! To sie morze stać z Polskom, morze nie jutro, po jutrze, ale nie długo. Pedale w dupe jebany tfoja mac1

Ja wyciągnąłem z takiego (lub bardzo podobnego) komentarza esencję i zapisałem sobie tytuł obrazu, żeby przy czasie siąść i rzucić okiem. Okiem rzuciłem i powiem Wam, że to bardzo ciekawie osadzona szalona komedia, której przy odrobinie dobrych chęci można przypiąć łatkę fantastyki postapokaliptycznej.

Humor momentami mocno przytłacza. Ludzie w 2505 roku śmieją się z show typu Kop w jaja, spędzają większość czasu przed ekranami telewizorów, w specjalnych fotelach połączonych z klozetami. Są także mocno inwigilowani, a to dzięki specjalnym tatuażom-kodom_kreskowym. Oprócz tego mają kłopoty z prostymi zadaniami logicznymi, posługują się tylko prymitywnymi piktogramami, a żeby ich nie zanudzić potrzeba przemocy lub cycków. A najlepiej obydwu na raz. Na okrągło. Doszło nawet do tego, że zamiast wody, z kranu leci napój energetyczny (Okaleczone Pragnienie). Producent, firma Brawndo wykupiła bowiem Agencję ds. Żywności i Leków, a także Federalną Komisję Łączności i tym sposobem praktycznie całą piramidę żywieniową zastąpiła zielonkawa ciecz. Grubo!

W 2505 nic nie działa prawidłowo. Sądy, więzienia, policja, szpitale – wszędzie są kretyni. Wszędzie. W takim oto środowisku przebudza się zahibernowany Joe, żołnierz uczestniczący w tajnej misji wojskowej, który w swojej epoce był całkowicie przeciętny, a teraz stał się najmądrzejszym człowiekiem na świecie. Musi rozwiązać kilka problemów m.in.: braku zbiorów, wielkiej kurzawy czy przeciekającego reaktora nuklearnego na Florydzie

Gdyby ktoś brał komedię całkowicie na serio pewnie zirytowałaby go pewna niespójność – ludzie nadal korzystają z samochodów, nadają sygnał telewizyjny, mają elektryczność itd., ale kto tym wszystkim zarządza, skoro wszyscy zidiocieli? Nie wiadomo, bo nawet Biały Dom to istne wariatkowo. W moim odczuciu obrazu nie należy jednak brać nazbyt serio. To groteska, prześmiewcza ilustracja agresywnego kapitalizmu, ludzkiej bezrefleksyjności i ryzyka wynikającego z notorycznego obniżania standardów. Ryby psują się od głowy.

Film Idiokracja ani nie powalił mnie na kolana, ani nie był kompletną stratą czasu. Był absurdalny, gęsto i często nawiązywał do stosunków płciowych (dildowóz?) i nawet śmieszny. Od czasu do czasu. Jako coś lekkiego i dość krótkiego (84 minuty) do obejrzenia się nada. Kto nie widział w 2006, niech nadrobi zaległości. Luke Wilson, odtwórca głównej roli, pierwszorzędnie zagrał zagubionego szaraczka. I jak podsumował narrator: Joe nie zbawił świata, ale postawił go na nogi, a to i tak nieźle jak na takiego przeciętniaka. Życzę Wam, żeby (przynajmniej) tak samo podsumowano Wasze żywoty!

Ale i tak największa mądrość płynąca z obrazu to wielokrotnie powtarzany cytat: Bądź liderem, idź jego śladem albo złaź z drogi!

Poster pochodzi z: http://i.wp.pl/a/f/film/008/91/97/0089791.jpg