Seria okolicznościowa na Kultura & Fetysze! Od końca listopada, aż do samiusieńkiej Gwiazdki, pojawiać się będzie maaaasa recenzji słodyczy. A żeby było po nowoczesnemu i ze szczyptą SWAGu, to cykl nazywa się XMAS SWEETS (archiwalne wpisy znajdziecie w zakładce RECENZJE JEDZENIA), a pewną drobną innowacją jest tzw. skala słodkości, określająca pocieszność i świąteczność produktu, a także, w mniejszym stopniu - smak. Skala przyjmuje wartości od 1 do 10, gdzie 1 oznacza absolutną ponurość i nieświąteczność, a 10 znaczy mniej więcej tyle, że smakołyk urzekł mnie niczym Szeregowy z Pingwinów z Madagaskaru. Witam w ostatnim odcinku serii!
Długo się zastanawiałem, czy jest
jakiś słodycz, który odpowiada mi w stu procentach. Taki, bez którego czułbym się
nieswojo w adwencie. Który ma w sobie to magiczne COŚ. I wykoncypowałem. Mandarynka. Jedyny słodycz, co zasługuje na
dyszkę na skali słodkości! On i tylko on. Mam nadzieję, że przyznacie mi rację!
6 POWODÓW, DLA KTÓRYCH MANDARYNKI SĄ ZAJEFAJNE!
Po pierwsze, efektowne opakowanie.
Wyróżnia się z tłumu, jest agresywne, ale świetnie komponuje się z otoczeniem.
Ze swoim słodkim, kuleczkowatym kształtem i zielonkawym półogonkiem.
Nie zbije się gdy upadnie.
Po drugie, zapach. Mandarynki
zarówno w skórce, jak i obrane, pachną znakomicie. Pachną nawet z kosza na
śmieci! Ale nie wkładajcie tam głów. Ani swoich, ani innych!
Po trzecie, soczyste i słodkie.
Oczywiście, wszystko zależy od podgatunku, dlatego najlepiej najpierw zrobić rozpoznanie
i kupić po dwie mandarynki w różnych sklepach. Popróbować, a potem zaopatrzyć się u wybranego dostawcy. Ważne, żeby nie pomylić próbek badawczych!
Po czwarte, zabawa. Zarówno przy
obieraniu, jak i rozdzielaniu porcji. Dzięki aerodynamiczności opakowania,
można też łatwo rzucić komuś owoc, co wiąże się z brakiem konieczności podnoszenia szlachetnych czterech liter z kanapy. A ilu z Was próbowało kiedyś żonglować nieobraną mandarynką?
Po piąte, naturalny cukier.
Można więc wpierniczać i wpierniczać. Oczywiście, pomarańczowe maluszki mogą być modyfikowane
genetycznie lub opryskiwane, ale w Polsce? Chyba nie… Do nas nowinki dochodzą
zdecydowanie najpóźniej. Chociaż… Może testują pryskane mandarynki na naszych
organizmach? Ale spokojnie, te co leżą w Twojej kuchni wydają się okej! Trust me!
Po szóste, witaminki. Jak to w
cytruskach. A, B1, B6, C, kwas foliowy. Mandarynki pomagają również na zaparcie i łagodzą zakwaszenie
organizmu. Niektórzy wspominają także o właściwościach zmniejszających ryzyko
zachorowania na niektóre nowotwory. Nieźle!
Żeby nie było tak całkowicie
różowo, niektóre mandarynki mają pestki, twarde przegrody pod skórką lub są na
tyle soczyste i miękkie, że ręce niemal pływają w soku. Tego raczej nie lubimy.
Ale czy bylibyście w stanie odebrać mandarynce prymat wśród świątecznych słodyczy i wystawić jej słabą notę?
Nie sąONdzę!
Ja tam lubię sobie podjeść mandaryneczki i solidnie zapić Colą :v |
Polecam gorąco, gorąco!
Współczuję tym, którzy nie mogą jeść z powodów zdrowotnych. A Wy, Drodzy
Czytelnicy, zaopatrzyliście się już w siatę pomarańczkowych kuzynów?
Jeśli nie, to koniecznie napiszcie dlaczego! Widzicie jakieś inne powody zajefajności mandarynek? Również napiszcie!
![]() |
Wartość na skali słodkości dla słodziutkich mandarynek - 10! Jedyny słuszny werdykt. Jednak co z natury, to najlepsze. Pod każdym względem. Klementynki czy tangelo nie są już tak doskonałe! |
Nie życzę Wam jeszcze zdrowych,
wesołych, pachnących mandarynkami Świąt, bo taki okolicznościowy pościk pojawi się
zapewne jutro. Z listą okołoświątecznych rzeczy, które pojawiły się na
blogasku, co byście mogli sobie poglądowo przejrzeć i nadrobić ewentualne
zaległości. Ja już zapowiadam, że do końca roku zrobię sobie krótką przerwę od
nowych notek. Ewentualnie będę odpowiadał na wasze komentarze i wiadomości. Bo z pewnością
dalej będą się często pojawiać, prawda? PRAWDA? ;
Więcej ciekawostek na temat mandarynek
(m.in. odmiany i historia nazwy) na stronie: http://www.odzywianie.info.pl/przydatne-informacje/artykuly/art,Mandarynki-ciekawostki-i-wartosci-odzywcze.html,
z której korzystałem przy redakcji tego wpisu! Buziaczki!