Wigilia. Większość z Was ubiera teraz choinkę. Kręci się po kuchni. Nerwowo pakuje ostatnie prezenty. Skupmy się na
tej pierwszej aktywności – przystrajaniu drzewka. Dzisiaj sprowadza się to
głównie do wyjęcia pudła bombek ze stryszku lub pawlacza, ewentualnie
dokupienia kilku drobiazgów i lampek. A jak robiło się to kilkaset, a nawet jeszcze kilkadziesiąt
lat temu? Ciastka, pierniczki, rajskie jabłuszka, orzechy zawijane w sreberka,
piórka, wydmuszki, kłosy zbóż, a w bogatszych, mieszczańskich domach ozdoby z
papieru i bibuły, dzwoneczki, a także anielskie włosy. Czy komukolwiek z Was chciałoby
się wieszać jedzenie na gałązkach, nie ważne czy sztucznych, czy prawdziwych? Wtedy tak robiono, co więcej, każdy z elementów miał jakiś lepiej lub gorzej uświadomiony sens, coś symbolizował. Odsyłam do wikipedii!
Gładko przeszliśmy do
recenzowanego dzisiaj produktu – Figurek korzennych na choinkę od Cukierni Róża, a właściwie od
firmy TAGO, którą braliśmy już kilka
dni temu pod lupę (klik!). I cóż, smak ciasteczka nie różniłby się zbyt mocno od
podówczas recenzowanych rombów, gdyby nie jeden szczegół: cukrowa glazura (3%).
Sprawia ona, że herbatnik jest "konkretnie słodki". I delikatnie chrzęści
między ząbkami, co przypomina odgłos stąpania po śnieżnym puchu.
Produkt otrzymał wysoką notę na skali słodkości, gdyż opakowanie prezentuje się przyzwoicie (ten san design co w przypadku Krówek mlecznych od ANABELE), poza tym można je skutecznie wykorzystać jako pudełko na inne pierniczki i ciastka (zamknięcie jest naprawdę solidne). Najważniejsze jednak, że produkt nawiązuje do dawnych tradycji i każdy pierniczek ma dziurkę, przez którą można przewlec wstążeczkę lub sznurek. Ja bym nie powiesił, ale alternatywa jest. Poza tym, zauważyłem, że figurkom nawet służy przebywanie na powietrzu, bo tak ładnie wtedy kruszeje, pozwala się wyginać i gnieść. Minusem z kolei jest to, że cukrowa glazurka wcale nie jest tak ładnie nałożona, jak widzimy to na propagandowym opakowanku!
Takie pudełka pierniczków
powinniście dostać zarówno w większych sklepach, jak u mniejszych prywaciarzy.
Jeśli nie szukacie w Biedronce to pytać należy raczej o markę TAGO. Koszta?
Zróżnicowane, ale w znakomitej większości przypadków, zamykające się w sześciu
złotych. Jak na tyle jedzonka (250 gram), sądzę, że się opłaca.
![]() |
Wartość na skali słodkości dla Figurek korzennych TAGO - 7! Dużo kształtów, w ładnym i praktycznym opakowaniu. Niestety, korzenne herbatniki były glazurowane przez stadko orangutanów. Nie powiesiłbym tego na choince, oj nie! Ale smakuje dobrze. Słodko, słodziej od innych TAGO! |
Składniki: mąka pszenna, cukier, syrop glukozowo-fruktozowy,
tłuszcz palmowy, substancja spulchniająca: węglany sodu; przyprawy korzenne:
goździki, cynamon, imbir; białko jaja w proszku, regulator kwasowości: kwas
cytrynowy. Może zawierać mleko, laktozę, soję, orzeszki arachidowe, orzechy,
nasiona sezamu. Wartość odżywcza w 100
gramach produktu: wartość energetyczna 1875 kJ/445 kcal; tłuszcz 13 gram, w
tym kwasy tłuszczowe nasycone 6,2 grama; węglowodany 76 gram, w tym cukry 34
gramy; białko 5,2 grama, sól 0,82 grama. Jedna porcja = 34 gramy ~ 4 ciastka.