|
Party set! ;] |
Ależ zaległości na blogu!
Szybciutko trzeba przysiąść i napisać jakąś świeżynkę!
Tak się składa, że dwa dni temu
obchodziłem dwudziestą pierwszą rocznicę pełnego obrotu Ziemi wokół Słońca! Z
tej okazji odebrałem zatrważający stos życzeń z czterech stron świata. W dobrym
guście było zainicjowanie okolicznościowej prywatki. Odbyło się tak jak
skończyć się powinno - kawalerską posiadówką w pokoju 022. Gra w karty (Go fish!
i Uno), tureckie eklerki i odrobina polskiego
alkoholu.
Wydawało się, że tak zakończy się
ten wieczór - spokojnie i bez fajerwerków. Aż tu nagle... Ali wyciąga mnie z pokoju, pod jakimś głupim pretekstem i prowadzi
na trzecie piętro... Tam, ni z gruszki,
ni z pietruszki wyskakuje inny znajomy, który w środku nocy chce mi pokazać
materiały do jednej z moich prac zaliczeniowych... Zaczynam podejrzewać co się
święci - pogaszone światła na korytarzu, zamknięty, ciemny pokoik i nagle -
BUM! - tureccy przyjaciele wyskakują z urodzinowym tortem i prezentem! I tutaj
pragnąłbym podkreślić rolę Ilkaya, mózgu całej operacji! Naprawdę fantastyczne zwieńczenie dnia, który
zaczął się niezbyt dobrze (na komisariacie w Emniyet Fatih oznajmili mi grzecznie, że nie mają jeszcze mojego
pozwolenia na pobyt i mam przyjść w przyszły piątek - czekają mnie
więc kolejne cztery godziny w metrobusie i metrze; kolejny raz przekonałem się
co znaczy tureckie podejście do czasu i terminów).
|
Dzięki chłopaki! <3 |
|
Turkish style jedzenia tortu! |
Pora na krótką część edukacyjną! :) Oto kilka słówek, które ostatnio
poznałem:
İnşallah! - Jeśli taka jest
wola boska! / Z boską pomocą!
Maşallah! - Cudownie!
Eyvallah! - Dziękuję! (ale
tylko w odpowiedzi na Afiyet olsun,
czyli smacznego)
Pragnę zauważyć, że każde z tych słów posiada człon -allah. Są to więc wyrazy mające
religijną etymologię. I tutaj pytanie filozoficzno-lingwistyczne:
czy powinienem ich używać, skoro jestem chrześcijaninem? O ile słowo trzecie wypowiadam
właściwie codziennie, o tyle dwa pierwsze stosuję sporadycznie, jako
humorystyczny wtręt w rozmowach z bliższymi tureckimi znajomymi.
I na koniec krótka relacja z kolejnej sobotniej wycieczki.
Odwiedziliśmy dwa miejsca Miniature Park
i Rahmi M. Koç Müzesi. Pierwsze z
nich to czarujący park rozrywki ze 122 najważniejszymi monumentami i zabytkami
Turcji w skali 1:25. Miejsce malownicze, w którym można spędzić cały dzień na
pieczołowitej analizie konstrukcji. Dodatkowa atrakcja - gokarty. Znowu się
skusiliśmy. I tym razem moja noga nie schodziła z gazu... (No może odrobinę, po
tym jak spowodowałem całkiem spektakularny wypadek - myślałem, że zmieszczę się
po wewnętrznej, ale się nie udało :C)
|
Aaa! Giganci atakują Artemis Tapınağı!!! |
|
Z Aydaną w małej Kapadocji ;) |
|
Sümela Manastırı (Trabzon)
|
|
Улжан i Stadion Olimpijski!
|
|
Bosphorus Bridge
|
|
Zeinep i Aspendos! |
|
Porównajcie rozmiary ludzi i samolotów :D |
|
(Bardzo) mały Kubica... ;] |
Rahmi M. Koç Müzesi to swego
rodzaju
zwierciadło dziedzictwa
przemysłowego (zaczerpnąłem tą mądrą sentencję z oficjalnej strony,
przyznaję się...). Tyle pięknych samochodów to ja nie widziałem od
Motor Show Poznań 2013! Plus oczywiście
łodzie, statki, samoloty, helikoptery, czołg, łódź podwodna i wszelkiego
rodzaju maszyny (od wyciskarek oliwek i gramofonów do prymitywnych drukarek
banknotów). Idzie oszaleć! Na zachętę do odwiedzenia tego miejsca, wrzucam
kilka zdjęć (zaledwie skromniutki ułamek). Niektórzy mogliby nie wytrzymać
takiego stężenia
fajności, prawda
Jaro?
|
çok güzel arabalar! |
|
Rolls-Royce Silver Cloud III - mój faworyt :O |
|
Biuro w starodawnej tłoczni oliwy! |
PS: Na dniach powinienem zabrać się do udokumentowania wycieczki do Kapadocji, bo z okazji Święto Republiki mam dwa dni wolnego. No
i wolny piątek, ale to z powodu konferencji naszego öğretmena. Nie powiem - na razie nie czuję się tutaj wybitnie
przepracowany. ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz