Jeśli jestem fanatykiem jakichkolwiek regionalnych produktów spożywczych, to oprócz Kiełbasy/Pasztetu od Dr Maryniaka, wskazałbym właśnie na soki z domu Rembowskich. To istny majstersztyk smakowy, a przy tym produkt całkowicie naturalny, bo jak inaczej nazwać napitek, którego (przynajmniej w omawianym case'ie) 95% stanowi sok gruszkowy, a 5% sok z jabłek? Zamilknijcie sceptycy - na samą myśl, że etykieta mogłaby głosić nieprawdę dostaję białej gorączki!
Cóż to za
wspaniały przykład połączenia tradycji (kremowa i stonowana etykieta, zielone
szkło, certyfikat Dziedzictwa Kulinarnego
Wielkopolski) z nowoczesnością (przekręcany kapsel, kod QR czy przejrzysty sklep internetowy). Sok nadaje się zarówno
do picia prosto z butelki, jak i do rozcieńczania, choć z tym ostatnim bym nie
przesadzał. Schłodzony zapewnia podobne orzeźwienie, co zimny browarek w upalne
dni. Zimą zaś szczególnie poleciłbym wersje korzenne lub kompoty, ale wszystko po kolei...
Lista
dostępnych smaków jest naprawdę imponująca. Mamy: gruszkę, pomidora, lecz nie
da się ukryć, że pierwsze skrzypce u Rembowskich
od zawsze gra jabłko. Z dodatkami. Gwoli ścisłości wymieńmy wszystkie kombinacje: jabłko
z aronią, żurawiną, czarną porzeczką, czarnym bzem, przyprawami korzennymi
(imbir, cynamon, goździki) i miętą. Trudno wyróżnić najlepszy smak. Wszystkie
są specyficzne, niepowtarzalne i raczej mocno słodkie (ale bez dodatku cukru!).
Ja chyba najbardziej lubię miętówkę. Warto dodać, że sok występuje w butelkach po
250 i 700 mililitrów.
Cóż, pozostaje mi zakończyć te peany pochwalne i zaprosić do samodzielnej degustacji. Do
kupienia m.in.: w sklepie internetowym, sieci sklepów Piotr i Paweł, piekarniach Pod
Strzechą, a także w dobrych sklepach muzycznych... Eee... znaczy ze zdrową
żywnością! Cena od trójki z groszami, po dziewięć złotych w przypadku większych
butelek. Apple Power!
Wpis NIE jest sponsorowany, powstał na fali entuzjazmu po zetknięciu się z wersją gruszkową!
Piękny, klarowny sok! Ni to jasny bursztyn, ni to ciepła słomka... |
Pacz niedowiarku, pacz na skład! |
Wpis NIE jest sponsorowany, powstał na fali entuzjazmu po zetknięciu się z wersją gruszkową!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz