Bałem się tej antologii. Najlepsi rosyjscy i ukraińscy pisarze
fantasy napisali ten tom opowiadań zainspirowani światem Wiedźmina, polskiego
pisarza Andrzeja Sapkowskiego - to informacja z tyłu okładki. A z przodu
olbrzymi, rzucający się w oczy tytuł: Opowieści
ze świata Wiedźmina. Otóż nie, powinno być Opowieści inspirowane Wiedźminem. Przypuszczam, że ktoś mógł się
nabrać i wrzucić do koszyka dziełko, będąc przekonanym że to tekst od Pana Andrzeja, co z pewnością było celowym
zamysłem. A w niektórych historiach nie znajdziemy nawet krótkiej wzmianki o
bohaterze polskiej popkultury, nie wspominając już nawet o Północnych Królestwach Kontynentu. Ja zakupiłem książkę z
ciekawości, choć zarówno cena (teraz 46, wcześniej 49 zł) jak i patronaty
(m.in. Playboy Polska) szczególnie
mnie nie zachęciły. Przyjrzyjmy się po kolei każdemu z opowiadań (w miarę
możliwości bez spoilerowania). Czasem będę się pastwił, ale to dobrze - dawno
tego nie robiłem i zaczynałem tęsknić!
Ballada o smoku, Leonid Kudriawcew
Zaczyna się całkiem dobrze -
zgrabna historia, która po kosmetycznych zmianach pasowałaby do uniwersum.
Podobny humor, ale dialogi mniej błyskotliwe i Jaskier jakiś dużo głupszy niż w oryginale... Sporo się dzieje,
fabuła jest dynamiczna. Denerwują tylko drobne szczegóły: naciągana postać Radio i podejrzanie długie macki sługi w złotej liberii. Wydaje mi się,
że Kudriawcew ma trochę mniej doszlifowany
warsztat od Sapkowskiego, ale wyrobi
się, jestem o to spokojny! 3.5/5
Jednooki Orfeusz, Michaił Uspienskij
Czytając, czułem się jak w
zbiorze opowiadań inicjujących Pięcioksiąg!
Znośna, acz przewidywalna fabuła opierająca się na pustych kieszeniach dwójki
naszych dobrych znajomych - poety i zabójcy potworów. Postacie zarysowane
podobnie jak w oryginale, tylko Jaskier
jakby więcej klął. Ze dwa razy cichutko parsknąłem śmiechem. Na plus również,
że historia nie jest rozwleczona, co było powtarzającym się błędem w większości
tekstów. 4/5
Lutnia, i to wszystko, Maria Galina
Niemałe zaskoczenie! Pięknie i
smutno. Głębokie rozprawy na temat miłości i zawodu barda (strony 106 czy 109)
połączone z wyśmienitymi opisami kulinarnymi (choćby ten ze strony 115)! Inne
niż reszta opowiadań, inne niż Wiedźmin,
ale jednocześnie tak bliskie jeśli mowa o umiejętności igrania z konwencją! Nie
wszystko rozumiem, ale jest pięknie, trochę się wzruszałem. Jeśli miałbym
szufladkować, to włożyłbym gdzieś między Dżumę
i Opowiadaniami Borowskiego. 5/5
Wesoły, niewinny i bez serca, Władimir Arieniew
Cholera, ale było ciężko mi przez
to przebrnąć. Przede wszystkim za długie, ze źle budowanym napięciem (może i
mam małe prawo do krytykowania, ale swoje w życiu zdążyłem przeczytać).
Kilkanaście stron jest przegadanych, niezrozumiałych. Może to przez to, że
walczyłem z epizodem przez kilka wieczorów? Widać inspirację Piotrusiem Panem, który nie ma nic,
kompletnie NIC wspólnego z Wiedźminem.
Są może jakieś drobne przebłyski, ale bardzo się ucieszyłem, kiedy zobaczyłem
koniec historii o Stefanie Żurawiu.
Naprawdę mi ulżyło, a chyba nie o to chodzi, prawda? 2/5
Barwy bohaterstwa, Władimir Wasiliew
Kompletna wariacja, przeniesienie
Geralta do przyszłości, w świat
szalonych machin, gangów motocyklowych, rejestratorów i nadajników. Choć
historia jest mierna, czyta się ją lekko i przyjemnie, jest nawet przyjemny
zwrot akcji i dreszczyk emocji! Ocena pewnie jest zawyżona z racji tego, że
opowiadanie jest następne w kolejności, zaraz po całkowicie dennym. Klimat jest
jednak dobry, co mocno ratuje Wiedźmina z
Wielkiego Kijowa! 4/5
Okupanci, Aleksandr Zołotko
Historia raczej tu nie pasuje.
Mamy kilka fajnych, historycznych odwołań, polski kontekst, ale całość jest okraszona
kiepskimi dialogami i miejscami zbyt dużym odklejeniem od rzeczywistości -
czytelnik może się z łatwością pogubić. Był potencjał, ale nie został zgubiony,
sporo małych niedoróbek. Wiedźmina
też brak! 2.5/5
Zawsze jesteśmy odpowiedzialni za tych, których..., Andriej
Bielanin
A to zgrywusek jakiś napisał.
Jedna wielka prześmiewczość i sarkazm. Ładnie to hula, nie wiedziałem, że Yennefer jest Polką! Miejscami jest
groteskowo i ciężko rozróżnić, czy autor mówi coś na serio, czy robi sobie
żarty z polskiej historii. Jest też trzecia opcja - Wiedźmin miał być zwyczajnym bucem, który ociąga się z wynoszeniem
śmieci... Dostrzegam bystrą symbolikę, głębsze przesłanie, choć nie do końca
umiem wszystko zinterpretować. Dobra ocena jednak się należy! 4/5
Gry na serio, Siergiej Legieza
Totalnie nie rozumiem jak takie
ścierwo mogło wejść do antologii. Poplątane, niby miały być jakieś odniesienia
do papierowych gier RPG, a jest
jakieś bajdurzenie o technologii, czarach, nie wiadomo czym. Albo ja jestem taki
głupi i twardogłowy, albo komuś nieźle się popieprzyło, że pozwolił na wejście
tego... tekstu do zbioru. Jesteśmy permanentnie zagubieni w świecie
przedstawionym. Wiem, wiem było ich kilka... Całości nie ratuje nawet
sporadyczna, sensowna uwaga czy przemyślenia natury filozoficznej. Kretyńskie
imiona bohatera, jednym z bohaterów jest ponoć sam Pan Andrzej, Trojan jak mniemam... Lepiej byłoby, gdyby historia nie znalazła się w tomie. Co ja
mówię! Lepiej gdyby w ogóle nie powstała. Miałbym lepsze wspomnienie o
lekturze. 1.5/5
Podsumowując: nie chcę odbierać
wydawnictwu Solaris chleba od ust,
ale nie radzę czytelnikom kupowania tego dzieła. Można na przykład siąść sobie
w ustronnym miejscu i poczytać niektóre opowiadania w Empiku czy MediaMarkt.
Jeśli oczekujecie (i lubicie) wiernego odwzorowania uniwersów, to przechodźcie
obok Opowieści ze świata Wiedźmina z
daleka (połowa historii przyprawi Was jedynie o palpitacje serca). Jeśli jednak
szukacie świeżego spojrzenia, czegoś mocno pokręconego, to łaskawie pozwalam
Wam zakupić recenzowaną pozycję. Chociaż 46 złotych to jednak odrobinę za dużo,
ja poświęciłem je tylko dlatego, żeby móc dokonać subiektywnej recenzji na
bloga (oczywiście w sklepach internetowych znajdziemy egzemplarze już od 35
złotych, mówię tu o cenie ze sklepów konwencjonalnych). Oby tylko pozwoliło mi
to ustrzec Was przed popełnieniem podobnego błędu. Z obliczeń matematycznych
wynika, że całość otrzymuje średniawą notę: ~3,44. To chyba dość jasna
informacja...
Znowu słyszę głosy, że jesteśmy tylko ludem,
a ja powiem jak Sapkowski - to nawet nie
jest argument!
~LaikIke1,
Mój Dyspstryk
Ilustracja pochodzi z: http://www.sedenko.pl/2012/08/24/opowiesci-ze-swiata-wiedzmina-hold-dla-asa/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz