Ojejku, jejku! Ależ ja jestem
przemęczony i podziębiony ostatnio. I zaniedbałem bloga, to fakt. A szkoda, bo w październiku
miało miejsce istne szaleństwo – notowałem grubo ponad sto wejść dziennie przez
okrągły tydzień! Niestety, nie przełożyło się to na liczbę obserwatorów i polubień
na Kultura & Fetysze. Ale cóż,
chyba nie dane mi jeszcze zbudować namiastki zaangażowanej społeczności. A motywacja do pisania postów, które zostały wyświetlone ponad 350 razy i opatrzone sensownymi komentarzami, jest nieporównywalnie większa. Niepokoi tylko stosunkowo duża liczba odbiorców z Rosji…
Ale do rzeczy, co robię kiedy
wszyscy czegoś ode mnie oczekują? Kiedy promotor naciska, żeby złapać się za
jaja jak facet i na poważnie podejść do pisania pracy magisterskiej, a inni
wykładowcy jak szaleni żądają czytania tekstów i robienia bezsensownych
projektów, kiedy domownicy wciskają mi kolejne domowe obowiązki, kiedy wychodzi
tyle fantastycznych gier i książek, w które koniecznie trzeba włożyć ręce, kiedy
znajomi naciskają na wskrzeszenie życia towarzyskiego i kiedy Dziewucha mocno zachęca, żeby do niej przyjeżdżać i spędzać z Nią czas? (No dobra, to ostatnie to
nawet przyjemne!) Co wtedy robię? Stwierdzam, że mam wszystkiego dość i odpalam PlayStation lub Global Offensive. To pierwszy sposób na
przeGRYwanie życia, wciąż przyjemniejszy niż
praca zawodowa. Drugim sposobem mitrężenia czasu są długie kąpiele pełne
nieuczesanych refleksji o życiu. Mało to męskie, co? Chrzanić konstrukty
społeczne! Przynajmniej niektóre. W tym momencie na scenę wchodzą właściwi bohaterowie dzisiejszego wpisu - energetyzujące sole do
kąpieli Spa od BeBeauty Body Expertiv. Tylko po jakiś kilkunastu zdaniach czczej dygresji.
Rodzaje soli są trzy. Różnią się
kolorkiem (Łaaaaał! Dobrze, że mówisz!) tj. zapewne barwnikiem i zapachem. Ja najbardziej
lubię trawę cytrynową z bambusem,
która pachnie prawdziwymi cytrusami i jakoś tak pięknie łączy się z wodą. Nie
umiem tego wyjaśnić, jestem blogerem. Moim drugim ulubieńcem jest sól morska. Woda przybiera z nią sympatyczny, modraczkowy kolorek, a ja czuję się jak nad Morzem Egejskim. Albo czułbym się, gdyby nie stare płytki i
brzydkie fugi na wysokości oczu. Niebieskie kryształki pachną ładnie, niczym kremik nawilżający do twarzy. Super. Trzecia sól, mój zdecydowany
nie-ulubieniec, to specyfik z ekstraktem z bursztynu.
Pachnie jak perfum starej lampucery. W wodzie da się jakoś przeżyć, ale
wąchając z opakowania nietrudno o kaszel. Nie polecam! Poza tym bursztyn? Może
jeszcze ściemnią coś o złocie czy srebrze?
Żółte sole przywracają skórze
blask, niebieskie dodają jej gładkości, a pomarańczowe działają wzmacniająco i zmniejszają
skłonność do podrażnień. Jak dla mnie te kilkulinijkowe teksty na etykiecie to
jakiś pijarowski bullshit. Prawdą
jest tylko to, że kąpiel ze Spa BeBeauty Body Expertiv jest miłą chwilą
wytchnienia, eliminuje stres i zmęczenie po całym dniu (częściowo…) i pobudza
siły witalne. Władysław Jagiełło miał
słuszność, żeby kąpać się prawie codziennie!
Co jeszcze może Was interesować?
Opakowanie zawiera 600 gram, jest wyprodukowane dla Jeronimo Martins Polska S.A. w Kostrzynie
przez SERPOL-COSMETICS Spółka z o.o.
Sp. k. w Mieścisku. Oczywiście
produkt przebadany dermatologiczne, bo jakże by inaczej, tak bez badań? Najlepiej zużyć przed końcem: data i numer
partii podane na opakowaniu. Składu nie przepiszę, bo jest po
łacinie i bym się z tym pierniczył do wieczora. Z innych ciekawostek – jak przez
mgłę pamiętam, że był kiedyś również czwarty "smak", lawendowy! Ale to była krótka edycja limitowana, więc wciąż czekamy na coś świątecznego. Może piernik z
cynamonem? <3
I najważniejsze: recenzowany
produkt zakupisz w Biedrze! Naszej
kochanej Biedrze, która od lat dzielnie opiekuje się niższą klasą średnią i marginesem. Zapłacisz, uwaga, niecałe cztery złote. Ja kupiłem sobie zapas, bo ostatnio była
promocja dwa dziewięćdziesiąt dziewięć za sztukę. Nic tylko brać i sypać do
wanny! A… Nie masz wanny, tak? To może podrzucaj kryształki w kabinie i udawaj, że to deszcz
pieniędzy. Powinno odprężyć..?
Ziemia się kręci dalej, nowy dzień, ten sam
schemat…
Ten sam schemat, inny dzień to samo gówno!
Ten sam schemat, dobrze wiem, jak w życiu bywa trudno!
Ten sam schemat, inny dzień to samo gówno!
Ten sam schemat, dobrze wiem, jak w życiu bywa trudno!
~Neile, Nowy dzień
Już prawie koniec, bez sensu ten kawałek.
Zero poprawek, lecę tak jak napisałem!
Zero poprawek, lecę tak jak napisałem!
~KęKę,
Desant
Rodzajów soli jest pięć... :D
OdpowiedzUsuńU mnie jest jeszcze lotos (czerwony) i lawenda (fioletowa)
Bardzo lubię owe sole do kąpieli, ładnie wyglądają na mojej półce w łazience - mam je przesypane do takich szklanych karafek i robią za dekorację xD
O kurde! O ile o lawendzie wiedziałem i nawet wspomniałem o tym w tekście, to czerwonego lotosu nigdy nie widziałem, klnę się na swoją kolekcję gier! :O Jak nic w mojej Biedronie mają braki w asortymencie!
UsuńTo otwarte zaproszenie dla wszystkich, którzy chcą zostać częścią największej organizacji na świecie i osiągnąć szczyt swojej kariery. Gdy rozpoczynamy tegoroczny program rekrutacyjny, a nasze coroczne święto zbiorów jest już blisko. Wielki mistrz dał nam mandat, by zawsze docierać do ludzi takich jak wy wszyscy, więc skorzystaj z tej okazji i dołącz do wielkiej organizacji Illuminati, dołącz do naszej globalnej jedności. Przynosząc biednych, potrzebujących i utalentowanych
OdpowiedzUsuńświatło sławy i bogactwa. Zdobądź pieniądze, sławę, moce, bezpieczeństwo, zdobądź
uznany w swojej firmie, rasie politycznej, awansuj na szczyt w tym, co robisz
chronione duchowo i fizycznie! Wszystkie te osiągniesz w
mgnienie oka. Czy zgadzasz się być członkiem nowego porządku światowego Illuminati?
Call & WhatsApp +2349063803279
�� illuminatiworldofriches637@gmail.com