Już dawno przestałem próbować zrozumieć
swojego bloga. Kiedy piszę regularnie, odwiedza go pies z kulawą nogą, kiedy
zaś posty lecą jak krew z nosa – notuję regularne kilkanaście lub (rzadziej, ale jednak)
kilkadziesiąt wejść dziennie. Świetnie napisane, w moim odczuciu bardzo
merytorycznie nasycone notki są bezczelnie lekceważone (na przykład TA),
a rekordy popularności biją teksty o papierze toaletowym czy truflach z Biedry.
W pewnym sensie rozumiem: tysiące ciapciuchów recenzuje książki, a raczej
niewielu podejmuje się pisaniu o… brązowym półświatku. Czy jeśli rozhuśtam się na skakance, Kultura & Fetysze znajdzie się w Top3 polskiej blogosfery?
Newer majnd. Dzisiaj mam dla Was kolejną perełkę. Nie bez kozery
chciałbym przedstawić sok jabłkowy z
zagęszczonego soku jabłkowego marki Riviva. Bardzo ważna informacja: pasteryzowany soczek dla Jeronimo Martins
Polska produkuje Sokpol z Myszkowa. I jest to najbardziej
pospolite, najzwyczajniejsze w świecie picie, ale złoty dziewięćdziesiąt
dziewięć za takie porządne szczyny to adekwatna cena. Bez dwóch zdań. I cóż z
tego, że jedna szklaneczka soczku to ponad 20 gram cukru? Żłop mineralną jak
masz grube dupsko!
W życiu nie zawsze możemy sobie
pozwolić na Sok z Domu Rembowskich.
Często jesteśmy zmuszani do zadowalania się substytutami. Udawania, że wszystko jest w porządku, że jesteśmy szczęśliwi w naszych
szaroburych parodiach istnienia. Że jesteśmy wolni. Jemy śmiecie, śpimy w brudnych barłogach i staramy się odczuwać jakiekolwiek emocje w tym pachnącym bylejakością bagnie codzienności.
A co to za nastrojek rozkapryszonej
Kasi, której podarły się ulubione rajtuzki? Czyżby znowu jakiś kryzysik, albo
autosugestywna depresja? Nieee, tylko trochę świruję na blogu. Wszystko jest
dobrze, a ja z obrzydliwą radością chodzę na mecze Leszka Poznań (Lechia Gdańsk, ku*wa szajs!), gram w CS:GO
i Lego Jurassic World® z Dziewuchą, a nocami zaczytuję się w sagach rodzinnych Orhana Pamuka.
Żyć nie umierać! Na zdrowie! Pijcie sok z polskich (chyba?) jabłuszek! Bij Bolszewika!
+ 5 punktów dla Gryfindoru za chorą intertekstualność!
Znalazłem w tym tekście moje nowe życiowe hasło "Żłop mineralną jak masz grube dupsko!". Zastosuję się, chociaż grubego dupska nie mam. No, ale lepsza mineralna, niż riviva :D Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńindywidualnyobserwator.blogspot.com
Fatalna recenzja z serii nie wiem,ale się wypowiem. Myślałam, że dowiem się czegoś więcej niż tylko że w opinii autora jest to pospolite "picie". Sok nie jest dosładzany, a ilość cukru wynika z tego że jest to po prostu fruktoza... naturalne soki są, powinny być bardzo słodkie. Myślałam, że dowiem się czy sok faktycznie jest produkowany z samych jabłek, albo chociaż poznam analizę właściwości... ale cóż
OdpowiedzUsuńWitam nie polecam po dzisiejszym zakupie to szok w butelce pływa jakiś gad przypomninajacy ślimaka masakra trują ludzi poprostu mogę wstawić fotę dla chętnych
OdpowiedzUsuń