Pełna nazwa: Fantasia mus jogurtowy z sosem czekoladowo-migdałowym, ale
darowałem sobie taki nagłówek. I tak, wiem, wiem, że znowu żarcie, ale
rzeczywiście – kolokwia i zaliczenia potrafią trochę przygnieść. Ale spokojnie,
nie będę o tym robił oddzielnych postów, szanujmy się! Poza tym przygniotły
mnie raczej nie w sposób o jejku, tyle
pracy, nie mam w co włożyć rąk, a bardziej dobra, napisałem to gó^no, pora sobie pograć. Uspokajam jednak – w lutym
będzie kilka fajnych recenzji książek, może gier!
Ale do rzeczy. Byłem w sklepie,
mój detektor blogera wykrył krzykliwy
napis NOWOŚĆ na opakowaniu na półce z
jogurtami, więc wrzuciłem do koszyczka. To chyba jednak farbowana nowość,
bo jadłem identyczną rzecz jakoś w poprzednim sezonie. Fantasia Mousse to więc raczej edycja sezonowa, niż nowość
absolutna. Jak jednak smakuje, Paniczu?
Całkiem poprawnie. Musik jest
serowaty i kwaśnawy. Czekoladowy sos (29% produktu) zaś delikatny,
powiedziałbym nawet wykwintny, z głębokim, orzechowym posmakiem. Rozczaruję wszystkich tych, którzy jedzą osobno jogurt, osobno wkład – tutaj trzeba
zmieszać. Razem to śmiga, osobno nie bardzo. Dygresyjka: naprawdę przyjemnie rozcierać drobinki migdałów między trzonowcami!
Jak naprawdę wygląda Fantasia / Fantazja. SZOK! :O |
I to tyle. 92 gramy to dla mnie
dużo za mało, z chęcią jadłbym sobie zawsze ze 3 takie jogurciki DANONE, ale cena nie jest jakoś
nieziemsko ekonomiczna. No sami powiedzcie, 2 złote za taki malutki kibelek?
Niestety.
Mus spulchniony azotem… o.O No i
od groma skrobi modyfikowanej!
Składniki: mleko, sos czekoladowo–migdałowy [woda, syrop
glukozowo-fruktozowy, cukier, czekolada 2,9% (cukier, miazga kakaowa, tłuszcz
kakaowy, laktoza (z mleka), emulgator: lecytyny sojowe, aromat: wanilia),
migdały 1,46%, kakao 1,0%, skrobia modyfikowana, regulator kwasowości: kwas
mlekowy; substancja zagęszczająca: karagen], śmietanka, cukier, mleko w proszku
odtłuszczone, serwatka w proszku (z mleka), skrobia modyfikowana, żelatyna,
emulgatory: mono- i diglicerydy kwasów tłuszczowych estryfikowane kwasem
cytrynowym, estry sacharozy i kwasów tłuszczowych, aromat, żywe kultury
bakterii jogurtowych. Może zawierać gluten, orzechy. Wartość odżywcza w 100 gramach produktu: wartość energetyczna 193
kcal/818 kJ; tłuszcz 7,5 gram, w tym kwasy tłuszczowe nasycone 4,4 grama;
węglowodany 27,6 grama, w tym cukry 23,7 gram; błonnik 0,73 grama; białko 3,5
grama; sól 0,16 grama. UUF, to jest chore
chcieć przepisywać ten bełkot!
Tu nie ma miłości, nie wiem gdzie ma schron.
Wszystkie dupy jakie znam są bardziej wciągające niż gra o tron!
Wszystkie dupy jakie znam są bardziej wciągające niż gra o tron!
~Białas, Street Credit
nie jadam tego typu rzeczy ale w takiej formie serowatej to może i nawet bym się skusił, ale i tak mając 2 złote to już wolę sobie piwo kupić
OdpowiedzUsuńMęski punkt widzenia! ;]
UsuńChociaż przydałoby się przynajmniej ze 3-4 złote, żeby piwerko było porządne, a nie jakieś szczynki...
Zależy od nastroju, za 2 zł wiele fajnych, drobnych rzeczy do zjedzenia można kupić :-p.
UsuńO jejku. BLE, BLE, BLE. Czasami lubię "przegryźć" sobie jakiś dobry jogurcik ale Fantazja/Fantasia w ogóle do mnie nie przemawia. Jakoś nie mój typ. Jeszcze jak serek jest gładki to może przejdzie. Jednak ten mus? Ohyda. Takie moje osobiste zdanie. :D
OdpowiedzUsuńWolę Jogobellę, oooo. Tam to jest się w czym zatopić. <3 Ale to kwestia gustu, tylko i wyłącznie.
Ach, sesja, sesja... Piękny czas dla każdego studenta, nieprawdaż? :D
Pytałeś, czy mnie przygniotła aż tak - chyba nie bardzo. Trochę więcej pracy jest, ale to raczej przez ciągłe wyjazdy niż "naukę". :D Tak więc rozdział już się pojawił, objawił, albo nawiedził - jak kto woli.
Autoreklama jak zwykle spoko. Tak więc kończę i do szybkiego usłyszenia!
[Czekam niecierpliwie na recenzję jakiejś książki. A luty blisko ;> ]
Coś dla mojej siostry :)
OdpowiedzUsuńJa z jogurtów to tylko jogurt naturalny + świeże owoce
Nie wiem, nie podchodzi mi za bardzo forma musu. I skład też szczególnie nie zachęca. Prawie półtora procent migdałów. Wow! Daję naciągane 6/10 :D
OdpowiedzUsuńJakoś nie lubię takich jogurtów, nie dość, że są kaloryczne to jeszcze jak to się mówi "dupy nie urywa" jeśli chodzi o smak. Schodząc z tematu, nigdy nie widziałam bloga z recenzjami jedzenia, bardzo ciekawy pomysł, strasznie mi się spodobał!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło (:
Oj, żeby tak faktycznie było, że nie ma blogów recenzujących żarcie... Wtedy byłbym pionierem, innowatorem i spijałbym całą śmietankę z pomysłu! :D Poza tym - ej! - ja tu nie tylko o jedzeniu piszę!
UsuńPozdrawiam (:
A to nie wiedziałam, niedługo się przekonam co tu jeszcze mogę ciekawego znaleźć! :)
UsuńNowość?:O To ciekawe, bo znam ten produkt i to od kilku miesięcy, ale spoko:D Lubię takie jogurciki, a ten naprawdę przypadł mi do gustu. Czekolada, orzechy, musik- pełnia szczęścia.
OdpowiedzUsuńRecenzje jedzenia są wdzięczne, ale ja chyba mimo wszystko wolę te książkowe;)
Pozdrawiam,
P.
No, dokładnie, tak jak napisałem - farbowana nowość, niczym farbowane lisy w piłkarskiej kadrze przed epoką Franciszka Smudy! ;d
UsuńTyle dodanych absurdalnych recenzji jedzenia, a mnie tu tak długo nie było ;c Jakaś część mojego serca jest złamana i pozostanie taka do końca życia ;<
OdpowiedzUsuńA co do jogurtu, to Fantasia jest moim smakiem dzieciństwa. Ale ta jogurtowa, a nie jakaś spulchniona azotem. Więc Fantasia jak najbardziej, ale nie taka. Masz u mnie 50% za trafny produkt ;p
Wykwintność, wykwintnością, no ale rzeczywiście te 2 złote krzywdzi portfel. Nawet jeśli ma się nie całe 16 lat i utrzymują Cię rodzice.
/Agrafka
NASZ BLOG - KLIK
Uwielbiam fantazje, i ten produkt, który opisałeś, również już jadłam wiele razy - uwielbiam :D. W ogóle kocham takie jogurty :>.
OdpowiedzUsuńByle tylko było słodko!
Pozdrawiam!
PS Jak weszłam na Twojego bloga, zobaczyłam, że jest c.d. opowiadania, ale postanowiłeś wprowadzić gejowskie i erotyczne elementy, dlatego jako zagubiona czternastolatka postanawiam ominąć ten post, by nie niszczyć sobie i tak już zmasakrowanej psychiki D:.
CZY TERAZ NA TWOIM BLOGU BĘDZIE TRZEBA FAŁSZYWIE POTWIERDZAĆ ZAPYTANIE O PEŁNOLETNOŚĆ?! D:
Alicjonada.blogspot.com
Popatrz jak ostatnio trafiam z produktami do (pseudo)recenzji w Twoje gusta! ;>
UsuńSzacun! Zazwyczaj ludzie chętnie sięgają po zakazane owoce. Poza tym niby masz te czternaście lat, to może aż tak by Ci nie zaszkodziło, a ciekawe co tam się wydarzyło między bałwankiem i reniferkiem, c'nie? ;d
Spokojnie, na razie nie będzie cenzusu wiekowego, wciąż jestem przede wszystkim blogerem dla kumatych gimbazjalistów i zagubionych licealistek!
Fantasia była jednym z moich ulubionych jogurtów, ale wolałam tą klasyczną, z kawałkami czekolady etc. Nie jestem skłonna nadal do tego, by spróbować tej wersji, głównie też dlatego, że nadziewam się teraz w szkole Activią truskawka & kiwi do picia, jako coś pożywniejszego pod koniec zajęć każdego dnia. A ogólnie z samych jogurtów przerzuciłam się totalnie na zwykły Danone truskawkowy, ulubiony <3
OdpowiedzUsuń