Wyskoczyły mi Ciastka i potwory na wallu na zalukaj.tv, to stwierdziłem: czemu
nie? Lata dziewięćdziesiąte, przedmieścia Melbourne, lubię takie klimaty! I
nie pomyliłem się – wyszedł świetny dramat. Licealny mikrokosmos jest naprawdę
wiarygodny. Brzydkie dzieciaki, domowe patologie i przeciętni nauczyciele. Oczywiście
jest kilka ogranych motywów typu wspólna praca zaliczeniowa, szkolna potańcówka
czy nocna kąpiel w basenie (niczym w Life is Strange), ale przynajmniej jeden zwrot akcji Was zaskoczy. A może nie, w
końcu to dramat…
Co do gry aktorskiej – chłopaki
dały radę. Zarówno Tristan Barr, jak
i Lucas Linehan odpowiednio
dramatycznie się marzą, a także okazują sobie czułość. Może trochę za dużo
tego osuwania się na glebę, ale być może tak to działa? Nie wiem, jestem hetero. Jak mnie rzucała dziewucha to po prostu poszedłem z
przystanku do domu i podpierałem się parasolem. Może właśnie dlatego nie upadłem?
Newer majnd… Reszta bohaterów to
właściwie tło. Poprawnie, ale bez szaleństw. Zresztą nie potrzeba było tu żadnej Scarlett Johansson, a właśnie
takie amerykańskie Kasie Cichopek i Tomasze Stockingery.
Jeśli chodzi o warstwę… nazwijmy
to… okołoedukacyjną, to mamy tutaj pełen wachlarz możliwych postaw w stosunku do homoseksualizmu. Od
zacietrzewionej homofobii (ojciec Willa),
przez rozpacz i co-też-ludzie-powiedzą
(matka Mike’a), aż do pełnej
akceptacji, którą zaprezentował pan Allen.
A co z moją postawą? Niczym Magdalena
Ogórek wciąż ważę argumenty. Niby widziało się trochę świata, mieszkało w
męskim akademiku, liznęło trochę tematów… Znaczy bez podtekstów z tym liznęło, po prostu miało różnych
znajomków. Sam nie wiem… Przede wszystkim niech nie wyłażą na ulice w
karnawałowych strojach z gołymi ptaszkami i nie narzucają swojej homopropagandy "niezdrowej" większości
społeczeństwa. Reszta tak naprawdę niewiele mnie obchodzi. Otwarta głowa & niespięte poślady!
Ciastka i potwory to miłe doświadczenie audiowizualne. Obrazek
zmusza do refleksji, kilka motywów na pewno budzi odrobinę niepokoju (np.
nakręcana pozytywka). Dla tych co lubią zastymulować w sobie taki niepokój i
później go podtrzymać – jak znalazł. Mi się nawet w jednym momencie oczka
zaszkliły (dla dociekliwych w około 70 minucie). Nawet sam tytuł nieźle
rozkminiony, z tym że po angielsku Monster
Pies to raczej Potworne ciasta…
Ale Ciastka i potwory brzmi o niebo
lepiej! I nie gubi przy tym sensu jak Dirty Dancing...
Sprawdź też: recenzję Zakochanego Tyrana.
Że nienawidzę lamusów, pozabijałbym EMO
Jestem nietolerancyjny, gdy chłopaki się kleją…
Jestem nietolerancyjny, gdy chłopaki się kleją…
~ZBUKU, Torreador bitów
Poster pochodzi z: http://www.outfilm.pl/content/ciastka-i-potwory
Film zapowiada się ciekawie, zainteresowałeś mnie, więc na pewno obejrzę. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńindywidualnyobserwator.blogspot.com
To otwarte zaproszenie dla wszystkich, którzy chcą zostać częścią największej organizacji na świecie i osiągnąć szczyt swojej kariery. Gdy rozpoczynamy tegoroczny program rekrutacyjny, a nasze coroczne święto zbiorów jest już blisko. Wielki mistrz dał nam mandat, by zawsze docierać do ludzi takich jak wy wszyscy, więc skorzystaj z tej okazji i dołącz do wielkiej organizacji Illuminati, dołącz do naszej globalnej jedności. Przynosząc biednych, potrzebujących i utalentowanych
OdpowiedzUsuńświatło sławy i bogactwa. Zdobądź pieniądze, sławę, moce, bezpieczeństwo, zdobądź
uznany w swojej firmie, rasie politycznej, awansuj na szczyt w tym, co robisz
chronione duchowo i fizycznie! Wszystkie te osiągniesz w
mgnienie oka. Czy zgadzasz się być członkiem nowego porządku światowego Illuminati?
Call & WhatsApp +2349063803279
�� illuminatiworldofriches637@gmail.com