Wielu (b/v)loggerów uskutecznia coś na kształt katalogu rzeczy, które danego miesiąca najbardziej przypadły im do gustu. Trochę mnie już znacie i wiecie, że bardzo lubię eksperymentować z formą (treścią zresztą też), zobaczmy więc jak odnajdę się w takiej stylistyce.
#JEDZONKO
Absolutnym smakowym odkryciem miesiąca
jest metka bawarska - surowa kiełbasa z mięsa wieprzowego. Zazwyczaj jest
dobrze przyprawiana, z wyczuwalnym aromatem dymu. Ta, którą ja regularnie
spożywam jest jednak bardzo łagodna i łatwa w rozprowadzeniu na świeżym pieczywie.
Zostawia charakterystyczny i bardzo przyjemny posmak w ustach, podobny do
frankfurterek. Na pohybel wegetarianom!
#FILM
Zdaje się, że nie oglądałem
ostatnimi czasy żadnego pełnometrażowego filmu, który mógłbym Wam z czystym
sumieniem polecić. Mogę za to zarekomendować satyryczny magazyn publikowany
na portalu YouTube pt. 8 Liga Mistrzów. Jeśli nie znacie - w
wolnej chwili nadróbcie zaległości, kanał kartofliskapl
robi świetną robotę! Oprócz tego odgrzewany kotlet, który każdorazowo powoduje lawiny
śmiechu na wykładach Płeć i sport - występ Érica Moussambaniego na Olimpiadzie w Sidney. Styl węgorza
sprawia, że naprawdę trudno się nie uśmiechnąć.
#MUZYKA
Nic się nie zmienia, nadal
siedzimy głęboko w rapie. Mimo, że radomski kocur KęKę nie wydał ostatnio żadnego nowego krążka, jego solo, luźne numery
i gościnne zwrotki wciąż latają na głośnikach. Posłuchajcie Desantu, Wierszu o nas i chłopcach, Od dziecka czy chociażby jego #hot16challenge!
Wszystko podlinkowane, wystarczy poklikać, a jeśli będzie mało - wpadnijcie na
oficjalny kanał artysty, gdzie znajdziecie numery sprzed epoki PROSTO label. Oprócz tego wyszedł
mixtape Kartky'ego pt. Preseason Highlights (który mam nadzieję
lada chwila trafi w moje ręce w ekskluzywnym wydaniu, spodziewajcie się
recenzji) i epka Pyskatego pt. PitStop. Obydwa wspomniane dziełka są na
razie słuchane wyrywkowo, ale siadają!
#GRA
Prawie dwa tygodnie pocinałem w Śródziemie: Cień Mordoru. I powiem Wam,
że bawiłem się wyśmienicie, mimo iż porządne przejście tytułu zajmuje niecałe
35 godzin, a rozgrywka to kompilacja patentów z kilku innych produkcji. Szczegóły wkrótce,
bo nie odmówię sobie poświęcenia na grę osobnego wpisu. Tylko czekam na wolny
wieczór, żeby na spokojnie siąść i skonstruować w miarę rzetelną opinię. Stay tuned!
#KOMIKS
Kolega ze studiów po dłuższym
czasie oddał mi moje komiksy. Nie piszę tego jednak z pretensją, zawsze długo przetrzymujemy swoje rzeczy, co ma swoje dobre strony - na nowo odkryłem
magię komiksu pt. Logikomiks. W
poszukiwaniu prawdy. Boże, to najlepsza powieść graficzna jaką kiedykolwiek
czytałem. Żadnych superbohaterów, sami logicy balansujący na krawędzi geniuszu
i szaleństwa. Historia jest świetnie prowadzona, rozgrywa się na trzech
poziomach, jest samoreferencyjna i nieszablonowo spuentowana. Gdyby nie to, że
ma już swoje lata i permanentnie brak mi czasu, pokusiłbym się o recenzję.
Zresztą, najlepszą zachętą do przeczytania pozycji zdaje się być jej publikacja
w kilkudziesięciu krajach. Serio, widziałem nawet egzemplarz w języku tureckim.
Z wszystkich powyższych
najbardziej polecam Wam komiks, później całą resztę. Logikomiks to coś bezprecedensowego. Storyboard Doxiadisa i Papadimitriou w połączeniu z rysunkami Papadatosa tworzą wyborną kombinacje, kimkolwiek są ci ludzie. Sztuka przez duże es!
Chciałbym Was również spytać co
sądzicie o takiej formie wpisów? Podoba Wam się? Chcielibyście czytać podobny
raport co miesiąc? Wysilcie się w komentarzach, to daje najwięcej motywacji!
Chcesz być na bieżąco z nowymi wpisami? Obserwuj najnowsze posty na Kultura & Fetysze!
Chcesz być na bieżąco z nowymi wpisami? Obserwuj najnowsze posty na Kultura & Fetysze!
Co do motki to akurat tej nie miałam szansy spróbować ale na przekór wszystkim bardzo lubię Łososiową :p Dawno nie czytałam żadnych komiksów, więc może się skuszę na ten polecony przez Ciebie. :)
OdpowiedzUsuńWarto, pozdrawiam! ;)
UsuńO komiksie nie słyszałam i chociaż bliżej mi do japońskiej mangi, to z chęcią sięgnęłabym po tę pozycję.
OdpowiedzUsuń✄ blog
Kreska zupełnie niemangowa, historia zresztą raczej też nie, ale właśnie przez tą nieporównywalność do czegoś innego dziełko jest godne uwagi! ;)
UsuńUwielbiam metkę :) Często robię razem z babcią... pychota :)
OdpowiedzUsuńNo proszę, jest nas więcej niż przypuszczałem!
Usuń